www.ludzieswiata.fora.pl

Mimi

Jaki jest wasz pogląd, zadnie na temat homoseksualistów? Jak do nich podchodzicie, czy wam przeszkadzają, czy raczej nie?

beatake

Dla mnie to nie robi roznicy dopoki nic nie chca ode mnie Jezyk

a tak na powaznie-to kiedys w Belgii doznalam szoku na disco jak moja znajoma belgijka ktora ma meza poszla na calego ze swoja kolezanka Zdziwiony

.ta Belgijka dalej jest moja kolezanka ale juz mi zostalo,by miec rezerwe -by nie przytulila itd bo jakos moge to zle odebrac Mruga

sherin

Mi tez nie przeszkadzaja, zanim nie adoptuja dzieci,bo uwazam ze jeszcze spoleczenstwo nie jest gotowe na cos takiego,inaczej zostalismy wychowani i dla mnie dziwnie jest miec 2 mamy lub 2 ojcow.

Mimi

Ja też nic do nich nie mam i mi nie przeszkadzają, zauważyłam jedną rzecz, że jak facet jest przystojny to zdaża się że jest homoseksualistą. Nigdy w życiu nie zgodzę się z słowami polistyka (bardzo głupiego), że każdy gej to pedofil :hamster_damnit:

uważam, że ten tekst był poniżej pasa i nie na miejscu.

sherin

No jasne ,ze nie kazdy.A zauwazyliscie ze obecnie coraz wiecej ludzi ma odwage przyznac sie do homoseksualizmu?Ale powiem wam ze dla mnie parka sciskajacych sie facetow o wiele gorzej wyglada niz 2 babki, jakos tak to widze ,dwoch facetow brrrr

pH

to sa 2 odlegle rzeczy gej a pedofil

ja tez nic nie mam do nich ale....jest ale....nikt mi nie wmowi ze jest to normalne bo nie jest...brzydko powiem teraz ze Bog stworzyl pare zeby pasowali do siebie cialami. cos jak magnesy + i - sie przyciagaja a juz dwa + odpychaja ...ot i cala technika

DelMar

Co by wlasciwie bylo, gdybym miala cos przeciwko homoseksualistom obu plci?!
Stracilabym paru wspanialych przyjaciól Blue_Light_Colorz_PDT_32

obu plci.
Faktycznie jest tak, jak pisze Sherin, coraz wiecej ludzi "przyznaje" sie do tego. Mieszkam na stosunkowej prowincji, i jakos nie ma z tym wiekszego problemu.
Oczywiscie, "starsza generacje" oszczedza sie, nie przekazujac im jakichs dokladnych faktów, ale miedzy nami "mlodymi", homo- i heterosami, nie kryjemy sie z rzeczywistoscia.
Wedlug mnie, ciezka sprawa jest, jesli ktos, zyjacy do tej pory w heteroseksualnym zwiazku, naraz ciekawi sie swoja plcia. No cóz, i rozwody sie trafiaja, a czasami, i nie... pozory sie utrzymuje, bo to i dzieci, finansowanie domu, takie tam sprawy zycia codziennego, zobowiazania... czasami malzonek/ zonka nie ma pojecia, o czym "wszyscy" wiedza. To nie jest ok.
Ale nie ma tez bezbolesnego wyjscia z sytuacji.
Teoria i praktyka sa proste:
Jako kobieta musze po prostu wiedziec, ze nigdy nie bede konkurencja mezczyzny, który nagle jest wazny dla mojego mezczyzny. Tak samo jako mezczyzna- nie wygram walki z ta druga kobieta. Niektórzy próbuja, ale jeszcze nikomu sie nie udalo, doprowadzic zwiazku do stanu PRZED. Taka jest prawda, i najpózniej wtedy trzeba spytac sie samego siebie, co obiecuje sobie jeszcze w tym zwiazku? Na sile nikogo nie utrzyma sie, nawet jesli dla pozorów jest sie ojcem i matka wspólnych dzieci.

Pisze tutaj z teorii, z doswiadczen miedzyludzkich, z tego, co widze, slysze, co mi powierzono w rozmowach. I chociaz nieraz mam ochote potrzasnac tym czy owym- najczesciej jakas nieboga kobitka, co jej sie zdaje, ze swojego mezczyzne "odzyska".... nie odzyska. Ale, najlepiej, jesli sama do tego wniosku dojdzie. Dlatego nie mówie nic, i nie komentuje nic.

Mam swietna kolezanke- lesbijke, "z przejsciami" typu malzenstwo, nastoletnia córka. Od paru lat zyje ze swoja zenska druga polowa, blogo i szczesliwie, obie zajmuja sie córeczka, dla której ta sytuacja z dwoma "mamami" w domu jest najnormalniejsza w swiecie. Istnieje przeciez i tata, którego regularnie widuje i odwiedza. Nie ma jakichs rodzinnych niedoborów.
Sama nie mam zadnych obaw przed Zuza, ze mnie "napadnie", "zniewoli", czy cos tam. Jak by tak mialo byc, to musialabym teoretycznie o niecne mysli kazdego mezczyzne podejrzewac, tak samo ci mezczyzni mnie, ze moze chcialabym im w rozporek siegac :hamster_evillaugh:

Wszyscy jestesmy przeciez doroslymi ludzmi, nie lakomymi na jakies "sensacje". I dobrze, ze tak jest :hamster_beautiful:

Notabene: ktos kiedys stwierdzil, ze biseksualizm zwieksza o 50% szanse na sobotnia randke :hamster_evil:

No i w sumie racje mial :hamster_smile: