www.ludzieswiata.fora.pl

sherin

Moze to nie problem, ale dotyczy calego swiata.Jakie macie zdania na ten temat????Dotyczy to wychowania, religii, etyki,sumienia.....Ja nie jestem chyba ani za ani przeciw.Dziwne jest decydowac o czyims zyciu,kiedy ma sie skonczyc, z drugiej strony jak czlowiek jest naprawde ciezko,nieuleczalnie chory i mysli ze jest ciezarem dla rodziny,nie ma zadnego kontaktu z otoczeniem ani fizycznego ani spolecznego,sam zle sie z tym czuje......moge to zrozumiec, ale czy sama bym miala odwage zgodzic sie na czyjas takowa prosbe ??nie wiem

DelMar

Jesli zapewni sie ludziom konkretna hospicje, nie mysla o eutanazji biernej czy czynnej

sherin

Masz racje, dodatkowo tez miec wyspecjalizowany personel,kyory podejdzie do chorego z sercem.....Nie wiem czy slyszeliscie ostatnio w PL byla glosna sprawa kompletnie sparalizowanego faceta,ktory tylko glowa mogl ryszac, opiekowali nim sie rodzice, starsi luszie, on nie widzial juz zadnych perspektyw,myslal co bedzie po smierci rodzicow gdzie sie znajdzie (a wiadomo jakie sa hospicja w PL) i co sie stalo, fundacja chyba Anny Dymnej po prostu go zatrudnila, facet ma zajecie i to spowodowalo ze nabral ochoty dozycia, ma sens to co robi.Czyli wystarczy czasem dac szanse takiej osobie .....

DelMar

Cierpienie i smierc jest zbyt czesto tematem tabu.
A takim byc nie musi/ nie powinno.
W Niemczech jest wiele swietnych oddzialów paliatywnych. Nie znaczy to,ze, "ladujac" na takowym, umierac trzeba juz. Na takich oddzialach pracuje doswiadczony personel medyczny, który daje równiez wiele rad na dalszy pobyt w domu. Takze reguluje terapie przeciwbólowa.
Jest to wspaniala sprawa dla ludzi cierpiacych na nowotwory.
Okreslilabym to prawie jako "sanatorium na czas", po którym, przynajmniej jakis czas, mozna znowu dobrze zyc w domu.
U nas w szpitalu tez taki oddzial istnieje. 5 lózek, na jednego pacjenta przypadaja 2 pielegniarki. Do tego lekarze- specjalisci, z dziedziny medycyny wewnetrznej i anestezjologii. Ci ostatni zajmuja sie terapia przeciwbólowa.
Ale kto wie o tym naszym "cudzie"?
Na takie tematy nie rozmawia sie w gronie rodzinnym, przy urodzinowej kawie... z wewnetrznego strachu, nie bierze sie tez ulotki, która lezy u lekarza rodzinnego.
Bedziemy lzej umierac dopiero wtedy, jesli bedziemy chciec poznac smierc.
Notabene, mój przyjaciel rekami i nogami bronil sie przed oddzialem paliatywnym, i zmarl na zwyklym wewnetrznym, gdzie kazdy kroplówke z morfina rozkreca, jak to za wlasciwe uwaza.

DelMar

Na lesnym parkingu pod Zurychem znaleziono ciala dwóch obywateli niemieckich.
Okazalo sie, ze zeszli z tego swiata z pomoca Dignitas, organizacji szwajcarskiej pomagajacej w samoczynnej eutanazji, przy nieuleczalnych, najczesciej nowotworowych schorzeniach.
Filiala Dignitas w Hanowerze, ma juz ponad 2000 czlonków, moze "pochwalic" sie eksportem 100 ludzi do Szwajcarii, w celach samobójczych.
Dostaja oni tam na wlasne zadanie trujacy koktajl, który z wlasnej woli wypijaja.
Nie ma mozliwosci prawnych, przyhamowania dzialalnosci Dignitas, oprócz krytyki i wskazywania mozliwosci medycyny paliatywnej.
Filiala Dignitas miesci sie w samym centrum dolnosaksonskiej stolicy.

DelMar

DLACZEGO tyle ludzi widzi to jako jedyne wyjscie z cierpienia?

DelMar

1108€, i masz "swiety spokój"?!

pH

ja nie wiem...mam chyba 2 mysli... gdybym byla jak roslinka ani reka ani noga tylko oczami bym zyla to wolalabym chyba umrzec.... i tu tez zaznacze ze to bylby swiadomy wybor moj i ja sama sie targam na swoje zycie w odroznieniu do aborcji gdy ktos za ciebie decyduje...a z drugiej strony Bog daje i Bog zabiera tak powinno byc.tylko szkoda ze czasem w mekach sie odchodzi

DelMar

PH
przy dzisiejszych mozliwosciach medycyny paliatywnnej i terapi przeciwbólowej, nikt w mekach odchodzic nie musi....

Bylam wiele razy towarzyszka ostatnich chwil w zyciu niektórych- odchodzili w spokoju, jesli zgodzili sie wczesniej na obranie TEJ drogi-

DelMar

Wolfgang Hermann przejmuje protektorat hospicjum Solling.

63- letni, z pochodzenia Wroclawianin, z werwa poidchodzi do nowego obowiazku. Chce poswiecic duzo czasu ciezko chorym i umierajacym, którymi opiekuje sie ambulatoryjnie hospicja regionu Leine i Solling, towarzyszac im na ich ostatniej drodze, niezaleznie od wieku, nacji, religii i pogladów. Chce tez zwrócic uwage publiczna na problematyke tabu smierci, nie tylko poprzez prosby o datki pieniezne.

DelMar

Czytalam w tym tygodniu plany ustawowe co do zapewnienia kazdemu ciezko choremu, leczenia paliatywnego z zapewnieniem terapii przeciwbólowej. Nikt nie musi cierpiec. Popieram te ustawe.