www.ludzieswiata.fora.pl

beatake

jakie macie dobre sposoby na kaszel? co jakis czas uporczywie wraca do mnie i glos mi zanika a lekarzy nie cierpie Kijem go!

i traktuje jako ostatecznosc

DelMar

Jesli suchy i uporczywy, bolacy, to ja biore krople z kodeina. U nas nazywaja sie one Paracodin. Nie nalezy jednak zbyt duzo i czesto ich brac, dla dzieci nie nadaje sie wcale, jako ze to jeden z alkaoidów opiatu.
Na kaszel "mokry" tabletki musujace, wykrztusne, skladnik: Acetylcytein, czyli ACC akut. Czasami reklamuja je w TV. Mysle, ze w Belgii tez dostepne bez recepty.
Oj, cos mi sie zdaje, ze sie przeziebilas nieco... a wiec, najlepsze dla ciebie to: goraca herbatka, welniane skarpety, i wio pod kocyk z kniga :hamster_hmmm:

Zycze milej rekonwalescencji!

sherin

Mnie wczoraj prawie ukatrupil katar ,podejrzewam ze to jakas alergia, a zreszta pewnosci nie mam, lyknelam 2 aspiryny (nie na raz) i 4 wit C ,jakie ciepelko w nocy bylo,wyspalam sie jak nic,na razie zero kichania i kataru Wesoly

beatake

Sherin to dobrze ze Ciebie juz puscilo Wesoly

mnie jeszcze gardlo zaczelo bolec i do tego to kolano :smt087

pH

starzejemy sie chyba...mnie jak wciazy zaczela bolec miednica tak etraz znow wrocilo...jak chodze dluzej to zaraz gdzies w stawie miednicowym lypie mnie...ale da sie wytrzymac..

beatake

Starosc nie radosc Niepewny

lagata

Na suchosc i drapanie w gardle polecam witamine e w kropelkach... Ja ciagle mam klopoty z gardlem w skutek mojej pracy, 5 kropelek witaminki e na jezyk wieczorem przed spaniem doskonale nawilza gardlo i rano budze sie jak nowo narodzona...

beatake

dzieki -kupie teraz jak bede w Pl bo pieje jak kogut :hamster_surprised:

TM2

sherin

No ja tego wszystkiego na raz nie wzielam , o nieeeeeeeeee, ja nie wiem co to bylo w zasadzie, podejrzewam ze mam jakas alergie bo w niedziele lalo mi sie z kinola a w poniedzialek nic a nic, tylko najdziwniejsze jest to ,ze ja nigdy alergii nie mialam zadnej :hamster_confused:

TM2

DelMar

Hej,
a ja akurat telefonowalam z naszym laboratorium- wymaz 2 i 3 jest negatywny, a wiec pozbylam sie tego gronkowca zlocistego z nosa, hurra!
Na szczescie, bo przygotowujac sie do operacji laryngologicznej, w najblizszym czasie (mam nadzieje...) nie bylo by wcale optymalnie, byc nosicielem ORSA :hamster_donotwant:

Martoszka

wlasnie....
zapomnialam tu zajrzec i napisac ze z sykiem po 2 dnizch bylo juz lepiej .Ale...na drugi dzien corka zaczela wymiotowac a na trzeci ja z męzem haha,na szczescie po 2 dniach kazdemu przeszlo, a te smekty,lakcity,i oczywiscie coca cola to wszystko pomoglo heh
no i głogówka...czyli bulka sucha,woda,kisielek,paluszki slone Wesoly

beatake

Martoszka pewnie to byla grypa zoladkowa

Martoszka

jo no pewnie ze grypa
dobrze ze sie skonczyla i na raz wszystkich wziela
bo jakby sie ciągnela tooooo