|
www.ludzieswiata.fora.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
beatake
Zakorzeniony
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 1246
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Belgia
|
Wysłany: Nie 20:19, 21 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Poszedł ksiądz na targ kupić coś do jedzenia, bo miał mieć w parafii wizytację biskupa i biskup miał zostać na kolację.
Podszedł do gościa z rybami i mówi:
- Oj, jaka piękna, duża ryba!
Sprzedawca na to:
- Pięknego skurwiela złapałem, co?
Ksiądz się obruszył:
- Panie, ja wszystko rozumiem - piękna duża ryba, ale żeby zaraz przy księdzu takie epitety wstyd!
Sprzedawca wyjaśnia:
- Ale proszę księdza - skurwiel to jest nazwa tej ryby, tak samo jak płotka, okoń czy pstrąg.
- Aaa no to w porządku. Poproszę tego skurwiela. Przygotuję go na kolację z biskupem.
Przychodzi ksiądz na parafię pokazuje rybę siostrze zakonnej.
Zakonnica:
- O jaka piękna duża ryba.
A ksiądz na to:
- Ładnego skurwiela kupiłem, co?
Zakonnica:
- Ale co ksiądz - takie słownictwo?
A ksiądz wyjaśnia, że to ta ryba się nazywa skurwiel - tak jak inne, płoć czy szczupak.
- Aaaa. to rozumiem.
Ksiądz polecił zakonnicy żeby ta przygotowała skurwiela na kolację z biskupem.
Stoi zakonnica w kuchni, skrobie rybę a tu wchodzi kucharka.
- O jaka piękna duża ryba - mówi kucharka.
Siostra na to:
- Piękny skurwiel, prawda?
- Ależ co siostra? Nie poznaję! - obrusza się kucharka.
A siostra, że ta ryba się nazywa skurwiel - tak jak inne się nazywają, karp czy lin.
Siostra kazała przygotować skurwiela na kolację z biskupem. Wieczorem przyjeżdża biskup, siada przy stole z księdzem i zakonnicą. Kucharka wnosi główne danie - rybę.
Ksiądz biskup:
- Jaka piękna, duża ryba!
Na to proboszcz:
To ja tego skurwiela znalazłem i kupiłem.
Odzywa się zakonnica:
- A ja tego skurwiela skrobałam.
Na to włącza się kucharka:
- A ja tego skurwiela usmażyłam i przyrządziłam.
Ksiądz biskup uśmiechnął się, wyjął z torby litr wódki i mówi:
- Kurwa, widzę, że tu sami swoi!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
DelMar
Zakorzeniony
Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1312
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: kolwiek :-)
|
Wysłany: Nie 20:26, 21 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, czy mozna takiego linka wstawic?? Mimi??
Jak nie, to wyrzuc... ale ja sie przy tym usmialam
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
beatake
Zakorzeniony
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 1246
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Belgia
|
Wysłany: Pon 10:24, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
W szpitalu psychiatrycznym lekarz siedzi przy łóżku nowego pacjenta i pyta:
- "Jak się nazywacie?"
- "Jak to, nie wie pan?! Jestem Napoleon Bonaparte."
- "Tak? A kto panu to powiedział?"
- "Pan Bóg."
Na to odzywa się głos z sąsiedniego łóżka:
- "On kłamie. Nic mu takiego nie mówiłem."
|
|
Powrót do góry |
|
|
sherin
Moderator
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Suwalki/Bruksela
|
Wysłany: Pon 16:07, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Wchodzi Jasio na lekcję, rzuca tornister, kładzie nogi na ławkę i krzyczy:
- Sieeeeema!
Widząc to, zszokowana nauczycielka mówi do Jasia:
- Jasiu natychmiast podnieś ten tornister wyjdź z klasy i wejdź jeszcze
raz, tym razem tak grzecznie jak Twój ojciec, kiedy wraca z pracy.
Jasio ze spuszczoną głową, podnosi tornister i wychodzi z klasy. Po chwili
drzwi pod wpływem mocnego kopnięcia otwierają się z hukiem. Do sali wskakuje
Jasio i krzyczy:
- Ha! K***a! Nie spodziewałaś się mnie tak wcześnie!
Poszedł facet do lasu. Tak łaził i łaził, ze w końcu zabłądził. Chodzi więc
po lesie i krzyczy. W pewnym momencie coś go szturcha z tyłu w ramię.
Odwraca głowę,
patrzy, a tu stoi wielki niedźwiedź, rozespany, wku.r.w.iony, piana z pyska
mu leci, i mówi :
- Co tu robisz?
- Zgubiłem się - odpowiada przerażony facet
- Ale czego się, ku.r.w.a, tak drzesz? - pyta znowu wściekły niedźwiedź.
- Bo może ktoś usłyszy i mi pomoże. - mówi gość.
- No to, k.u.r.w.a, ja usłyszałem. Pomogło ci?
|
|
Powrót do góry |
|
|
DelMar
Zakorzeniony
Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1312
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: kolwiek :-)
|
Wysłany: Pią 0:32, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Góral przyprowadził swoja żonę będącą w ciąży na badania okresowe. Lekarz zbadał gaździnę, przyjął honorarium, pożegnał. Do gabinetu wchodzi mąż i pyta o zdrowie żony. Lekarz odpowiada:
- No cóż, u waszej żony jest ciąża pozamaciczna.
Chłop zbladł i nerwowo sięga po portfel.
- Nie trzeba, gazdo, żona już płaciła.
- Panie doktorze, macie tu 1000 zł, i nie mówcie nikomu, że pozamaciczna, bo jeszcze chłopy mnie wyśmieją, żem nie trafił tam, gdzie trzeba.
|
|
Powrót do góry |
|
|
beatake
Zakorzeniony
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 1246
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Belgia
|
Wysłany: Pią 9:03, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Idzie trzech wariatów po torach kolejowych.
- O jakie te schody płaskie.
- O jaka ta poręcz niska.
- Nie przejmujcie się, winda już jedzie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
TM2
Czasem tu bywam
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kanada
|
Wysłany: Nie 16:18, 28 Paź 2007 Temat postu: Ale bole????????????? |
|
|
Spotyka Kowalska Nowakowa i sie pyta "Ty stara - jaki jest najgorszy bol na Swiecie?? Ta chile podumala i mowi no chyba porod!!!!!!!!No co tez Pani mowi- "Ja jak jechalam na mego chopa rowerze i lancuch mi spadl to tak sie uderzylam w krocze ze z tego bolu DZWONEK ODGRYZLAM"!!! HI HI
|
|
Powrót do góry |
|
|
cindy
Czasem tu bywam
Dołączył: 18 Paź 2007
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznan/Holandia
|
Wysłany: Nie 18:54, 28 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
W wiejskim ośrodku zdrowia:
- Panie doktorze, niech pan coś poradzi. Mam już siedmioro dzieci, a mąż to się w ogóle nie zastanowi...
- Niech pani kupi mężowi prezerwatywy.
Po kilku miesiącach ta sama kobieta jest u lekarza.
- Źle mi pan doradził. Znów jestem w ciąży!
- A kupiła pani te prezerwatywy?
- Mnie tam nie stać na taki wydatki. Sama mu zrobiłam. Na drutach...
|
|
Powrót do góry |
|
|
sherin
Moderator
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Suwalki/Bruksela
|
Wysłany: Nie 19:03, 28 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
DelMar
Zakorzeniony
Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1312
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: kolwiek :-)
|
Wysłany: Nie 19:03, 28 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Pesymista widzi ciemny tunel. Optymista widzi światełko w tunelu. Realista widzi światło pociągu. A maszynista widzi trzech debili na torach
|
|
Powrót do góry |
|
|
DelMar
Zakorzeniony
Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1312
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: kolwiek :-)
|
Wysłany: Nie 19:06, 28 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
A akademiku trwa impreza. Studenci wznosza toast: "za Edka,zeby zdal!"
Wchodzi Edek
-I co? Zdales?
-Zdalem,zdalem.. Tylko jednej nie przyjeli, bo obita szyjke miala
*****************************
Spotyka sie 2 kolegow
-wiesz mowi jeden,moja zona zaczela kurs prawa jazdy,ona jest tak naiwna ze mysli iz dam jej jezdzic moim nowym cabrioletem
-e,moja to jest naiwna,jutro wyjezdza do sanatorium i kupila 100 prezerwatyw.Ona mysli ze ja tam bede przyjezdzal codziennie
****************************
Wróciły dzieci z wakacji na wsi. Jedno z nich opowiada:
- Mamusiu, widzieliśmy taaaką grubą świnię, jeszcze grubszą niż ty!
Matka posmutniała i zaczęła popłakiwać. Widząc to podeszło młodsze z nich,
córeczka, i mówi:
- Nie płacz mamusiu, to nie prawda - nie ma grubszej świni od ciebie...
****************************
Mąż z żoną ostro figlują, kiedy są właśnie w pozycji 6/9 do sypialni wchodzi ich 7 letni synek i mówi:
-No pięknie, a mnie wysyłacie do psychologa za obgryzanie paznokci.
****************************
Starający się o pracę murarz przyszedł na budowę i pyta kierownika;
czy znalazłby by pan dla mnie jakąć pracę?
a język angielski pan zna?
a po co na budowie język angielski?
nagle rozległ się głos...
Antek łom dej
co dej
no łom dej
gdzie dej
no tu dej
okey...
no słyszy pan?
*****************************
Facet w aptece zgłasza reklamację prezerwatyw:
-Wasze prezerwatywy pękają.
A chłopczyk stojący obok dodaje:
-I spadywują.
*****************************
Ostatnio zmieniony przez DelMar dnia Nie 19:59, 28 Paź 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cindy
Czasem tu bywam
Dołączył: 18 Paź 2007
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznan/Holandia
|
Wysłany: Nie 19:13, 28 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Komputerowiec został porażony przez swój ukochany komputer na śmierć i poszedł do nieba.
Staje przed Św. Piotrem a Piotr się go pyta:
- Chciałbys Komputerowcu pójść do nieba czy do piekła
- Chciałbym się rozejrzeć
- odpowiada komputerowiec
- Patrz tak wygląda niebo
- mówi św. Piotr
- pokazując dookoła
- Niby chłodno tu
- inteligentnie zauważa komputerowiec
- Teraz chodź pokaże ci piekło
- mówi Św. Piotr
Zjeżdżają do piekła patrzą a tam gołe panienki siedzą na monitorach
- na ekranach widać dupy też
- Dookoła leżą komputery a nawet najnowszy model "Komputer CD Power Belzebub" z procesorem Pentium V 40000000000 Ghz.
Wracają na gore
- czyli do nieba
- i Św. Piotr się pyta:
- No to jak
- niebo czy piekło?
- Nie obraz się Św. Piotr
- ale ja wole do piekła
- mówi komputerowiec.
Dobra pojechał na dół, wychodzi z windy a tu go dwa Diabły za bary i do beczki ze smołą. Przestraszony komputerowiec
- krzyczy co się stało z tamtym piekłem które widział poprzednio. Na to jeden z diabłów odpowiada:
- To było Demo baranie, Demo....
|
|
Powrót do góry |
|
|
DelMar
Zakorzeniony
Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1312
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: kolwiek :-)
|
Wysłany: Nie 19:58, 28 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Król Artur wyjeżdżał na krucjatę i postanowił, że kupi swej żonie pas cnoty. Poszedł do kowala, a ten mówi, że ma najnowszy krzyk mody - pas z gilotynką!
Więc kupił go Artur, założył żonie, zabrał klucz i pojechał.
Po paru latach wrócił i oczywiście chciał sprawdzić rycerzy okrągłego stołu, czy nie uwiedli mu żony.
Postawił ich w rzędzie i kazał spuścić spodnie: 11 miało obcięte filutki, wyjątkiem był Lancelot... Król załamany:
Moi wspaniali rycerze okazali się bandą hołoty! Na nikogo dziś nie można liczyć!
Tylko Ty - wierny Lancelocie mi się ostałeś... - i spojrzał
wyczekująco na Lancelota, by ten coś powiedział. Lecz Lancelot milczał...
|
|
Powrót do góry |
|
|
sherin
Moderator
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Suwalki/Bruksela
|
Wysłany: Pon 8:07, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A akademiku trwa impreza. Studenci wznosza toast: "za Edka,zeby zdal!"
Wchodzi Edek
-I co? Zdales?
-Zdalem,zdalem.. Tylko jednej nie przyjeli, bo obita szyjke miala |
Ja to jakas zapuzniona,dopiero teraz zalapalam co on zdawal buhahahah
|
|
Powrót do góry |
|
|
DelMar
Zakorzeniony
Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1312
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: kolwiek :-)
|
Wysłany: Pon 21:17, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
No widocznie w zyciu nie zdawalas albo cos innego zdawalas
Lancelot jest jednak moim faworytem
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum www.ludzieswiata.fora.pl Strona Główna
-> Gaduła Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 11, 12, 13 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 11, 12, 13 Następny
|
Strona 6 z 13 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|